Stres dla wielu z nas wydaje się nieodłącznym elementem codzienności. Żyjemy w pośpiechu, a otoczenie (czasem także my sami…) rzuca nam pod nogi kolejne kłody do przeskoczenia. Co więcej, stres towarzyszy nam tak naprawdę od początku życia. W dzieciństwie jego źródłem mógł być dla nas brak rodzica w polu widzenia, później nieprzeczytana lektura lub egzamin na prawo jazdy, zaś na dalszych etapach życia stresująca może być perspektywa utraty pracy lub zdrowia. Oczywiście, stres u każdego z nas mogą wzbudzać (i wzbudzają!) inne bodźce. Jesteśmy różni, ukształtowały nas inne doświadczenia, mamy inne myśli i obawy. Jesteśmy jednak identyczni pod jednym względem: każdy z nas czasem odczuwa stres. I nie jesteśmy wolni od jego szkodliwych efektów.
Co o stresie mówi nauka?
Z perspektywy biologicznej stres można scharakteryzować jako stan, któremu towarzyszą silne negatywne emocje (strach, lęk, złość, wrogość) oraz zmiany fizjologiczne (drętwienie, pocenie się, drżenie rąk i inne) i biochemiczne. Tych ostatnich nie odczujemy bezpośrednio, lecz poprzez wpływ na mózg, kształtują one nasze samopoczucie.
Z psychologicznego punktu widzenia, stres pojawia się w sytuacji, gdy stojące przed nami wymagania są na granicy naszych możliwości poradzenia sobie, lub wręcz je przekraczają. Według prof. Jana Strelaua, to właśnie niezrównoważenie wymagań i możliwości jest istotą stresu.
Co jeszcze wiemy o stresie? Oto kilka faktów.
1. Stres nie zawsze jest zły.
Jasne, raczej nigdy nie jest przyjemny, ale zdecydowanie jest nam w życiu potrzebny. Pojawienie się stresu wprowadza nasz mózg w stan gotowości i zaalarmowania, dzięki czemu jesteśmy w stanie zainteresować się pokonywaniem życiowych przeszkód, zamiast usiąść wygodnie i się o nie oprzeć 😉 Dla naszego mózgu jest to sygnał, że istnieje pewne zagrożenie, dzięki czemu możemy zdecydować się na najbardziej korzystną reakcję. Stres staje się problemem, gdy jest nieadekwatny do sytuacji i/lub utrudnia normalne funkcjonowanie.
2. Stres może być dziedziczny.
Udowodniono, że niektóre geny są powiązane z predyspozycjami do odczuwania stresu i niepokoju. Oczywiście nie oznacza to, że za wszystko odpowiada genetyka. Nie sposób pominąć silny wpływ, jaki ma na nas środowisko, które nas kształtuje i zdarzenia, których doświadczamy w trakcie życia.
3. Jedzenie może Cię stresować.
I nie mam tu na myśli martwienia się ewentualnym wpływem zjedzenia pizzy na sylwetkę. Istnieje sporo dowodów na to, że nasze układy pokarmowe i mózgi są ściśle ze sobą powiązane. Badacze twierdzą także, iż konkretne grupy produktów (zainteresowanych odsyłam do poczytania o tzw. FODMAPs) spożywane w dużych ilościach, mogą wywołać uczucie gniewu, stresu, czy niepokoju (efekt ten jest szczególnie silny u osób cierpiących na zespół jelita drażliwego, ale pojawia się także u zdrowych). Równie negatywne skutki dla naszego samopoczucia ma jedzenie wysoko przetworzonych produktów oraz przejadanie się.
4. Stres czasem szuka ujścia w ciele.
Być może pod koniec ciężkiego dnia odczuwasz napięcie mięśni, czy w podbramkowej sytuacji drżą Ci ręce. To zupełnie normalne. Zdarzają się jednak sytuacje, w których wpływ stresu na odczuwane dolegliwości wydaje się mniej oczywisty. Mowa tu o zaburzeniach somatyzacyjnych (czyli takich, które diagnozujemy w sytuacji, gdy nie występuje żadna przyczyna w ciele, która mogłaby wywołać daną dolegliwość, a jednak jest ona obecna i nie reaguje na leczenie tradycyjnymi metodami). Poza tym, nie bez powodu stres zwany jest cichym zabójcą – długotrwała ekspozycja na jego działanie może powodować choroby serca, zaburzać jego rytm, a także długotrwale podwyższyć ciśnienie krwi.
5. Można nie zdawać sobie sprawy, że cierpi się z powodu przewlekłego stresu.
Czasem przyczyn stresu nie doszukamy się w przykrych wydarzeniach, czy większych trudnościach w życiu. Odczuwanie stresu związane jest z wydzielaniem kortyzolu, zwanego hormonem stresu, które nasilić się może nawet przy braku dostępu do naturalnego światła, czy zaburzeniu rytmu dobowego, w efekcie powodując chroniczny stres.
6. Nie można osiwieć ze stresu.
Ale wyłysieć już tak. Intensywne wypadanie włosów spowodowane doświadczeniem silnej traumy lub przewlekłego stresu o wysokim natężeniu jest rzeczywiście się zdarza. Gdy doświadczamy silnego stresora, mieszki włosowe przedwcześnie „wchodzą” w fazę odpowiedzialną za gubienie włosów. Co ciekawe, dzieje się to zwykle dopiero po upływie 3 miesięcy – tyle czasu potrzebują mieszki, by faza dobiegła końca, a włosy wypadły.
7. Śmiej się ile wlezie!
Udowodniono, że śmiech (a dokładniej jego częstotliwość) obniża poziom odczuwanego stresu i osłabia związek pomiędzy stresującymi wydarzeniami a następującymi po nich objawami stresu. Tak, memy to zdrowie! 😉
8. Stres może ogłupiać.
Podczas gdy krótkotrwały stres mobilizuje organizm do działania i uruchamia mechanizm „walki lub ucieczki„, długotrwała ekspozycja powoduje kurczenie się neuronów mózgu i zaburza ich aktywność. W następstwie pojawić się mogą trudności w koncentracji, zaburzenia pamięci i inne zaburzenia myślenia.
9. Stres zabija libido i może powodować problemy z płodnością.
Zmiany hormonalne, będące skutkiem oddziaływania stresu, mogą wpłynąć na obniżenie popędu seksualnego oraz wywołać problemy prokreacyjne, zarówno u kobiet, jak i mężczyzn. Szacuje się, że nawet 30% problemów z niepłodnością spowodowanych jest właśnie stresem.
10. Doświadczany w dzieciństwie stres może być przyczyną późniejszych problemów.
O ile tak zwane „bezstresowe wychowanie” zbiera już obecnie raczej kiepskie opinie i wiemy też, że pewna dawka stresu jest dziecku potrzebna, by nauczyło się pokonywać trudności dnia codziennego, tak doświadczanie silnego lub długotrwałego stresu we wczesnym dzieciństwie wpływa negatywnie na rozwijający się mózg. Zaburza tym samym intensywne kształtowanie się kory przedczołowej, odpowiedzialnej za pamięć roboczą i samoregulację (czyli regulowanie doświadczanego na co dzień pobudzenia) , w przyszłości skutkując na przykład trudnościami w nauce lub problemami behawioralnymi.
Co dalej?
O stresie wiecie już całkiem sporo. Co jednak zrobić, by go okiełznać i lepiej radzić sobie z codziennymi trudnościami? Czy można wygrać tę bitwę? A jeśli można… Czy warto?
O tym opowiem w kolejnym wpisie!
Bibliografia
- Aschbacher, K., O’Donovan, A., Wolkowitz, O. M., Dhabhar, F. S., Su, Y., & Epel, E. (2013). Good stress, bad stress and oxidative stress: Insights from anticipatory cortisol reactivity. Psychoneuroendocrinology, 38(9), s. 1698–1708.
- Gold, P., The organization of the stress system and its disregulation in depressive illness. (2015). Mol Psychiatry. 20(1), s. 32-47.
- Johnson, F. K., & Kaffman, A. (2018). Early life stress perturbs the function of microglia in the developing rodent brain: New insights and future challenges. Brain, Behavior, and Immunity, 69, s. 18–27.
- Kumar, M. A. S., Babu, K. Y., & Mohanraj, K. G. (2018). Hair fall due to stress factors – A survey. Drug Invention Today, 10, s. 3053–3055.
- Martin, R. A., Puhlik-Doris, P., Larsen, G., Gray, J., & Weir, K. (2003). Individual differences in uses of humor and their relation to psychological well-being: Development of the humor styles questionnaire. Journal of Research in Personality, 37(1), s. 48-75.
- Michaels Wheeler, C. (2011). 10 prostych sposobów radzenia sobie ze stresem. Sopot: Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne.
- Palomba, S., Daolio, J., Romeo, S., Battaglia, F. A., Marci, R., & La Sala, G. B. (2018). Lifestyle and fertility: the influence of stress and quality of life on female fertility. Reproductive Biology and Endocrinology : RB&E, 16(1), s. 113.
- Strelau, J., Doliński, D. (2015). Psychologia akademicka. Tom II., s. 701-704. Sopot: Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne.
- Vaughn A., Cooper E., DiLorenzo P., O’Loughlin L., Konkel M., Peters J,, Hajnal A., Sen T,. Lee S., de La Serre C., Czaja K. Energy-dense diet triggers changes in gut microbiota, reorganization of gut‑brain vagal communication and increases body fat accumulation. (2017). Acta Neurobiol Exp. 77(1), s. 18-30.
- Zannas, A. S., Wiechmann, T., Gassen, N. C., & Binder, E. B. (2016). Gene-stress-epigenetic regulation of FKBP5: Clinical and translational implications. Neuropsychopharmacology, 41(1), 261–274.