#zostańwdomu, czyli co dzieje się z głową podczas pandemii i jak nie zwariować?

Media huczą zewsząd, że powinniśmy pozostać w zaciszu własnego domu. Alarm podnoszą specjaliści z dziedziny medycyny – lekarze, walczący z zarazą zupełnie jak żołnierze na froncie wojennym, pielęgniarki, badacze. Oczywiście, jak i wszędzie, także i w tym przypadku wyklarowała się opozycja, czyli tzw. antycovidowcy, tudzież samozwańczy „zwolennicy prawdy”.

Ten wpis nie będzie jednak poświęcony powyższym (o nich ciekawie pisał ostatnio Human360 – zainteresowanych odsyłam do wpisu: klik). Dziś mowa o tym, jak aktualna sytuacja i wszystkie związane z nią obostrzenia, niezależnie od naszego stanowiska względem nich, wpływają na naszą psychikę i jej kondycję.

#zostańwdomu – tak czy nie?

Wspomnę raz jeszcze, że nie zamierzam prowadzić bloga obiektywnego, czysto naukowego. Jest mój, jest więc subiektywny i pojawiają się na nim moje opinie. Oto więc leci opinia: popieram pozostanie w domu. Popieram też (w większości) wprowadzanie obostrzeń, czy noszenie maseczek. Oczywiście, nie jest to rozwiązanie idealne. Jeśli jednak nie robi nam ono żadnej większej krzywdy, a może choć odrobinę zapobiec dalszemu rozprzestrzenianiu się zarazy i w efekcie, przedłużaniu pandemii i towarzyszących jej konsekwencji, to czemu nie. 

Nie trzeba jednak specjalisty, by stwierdzić, że prowadzenie takiego trybu życia, do jakiego obecnie namawia nas rząd i środowisko medyczne, wywiera pewien wpływ na to, jak się czujemy i co dzieje się z naszą psychiką.

Jak pandemia COVID-19 wpływa na zdrowie psychiczne?

Wybuch pandemii niesie za sobą wiele negatywnych skutków. Jedne są bardziej oczywiste (chociażby wzrastające bezrobocie), inne mniej. Odnoszę jednak wrażenie, że wciąż niewiele uwagi poświęca się… głowie. Co więc w takiej sytuacji dzieje się z naszą psychiką?

Na obniżenie naszego samopoczucia składać się może:

  • odczuwanie ogólnego, niepoddającego się kontroli lęku – związanego głównie z możliwością zakażenia się, a także przekazania wirusa bliskim osobom,
  • wszechobecny niepokój – pojawiać się może obawa o niepewną przyszłość, niepokój przed tym, co nieznane i potencjalnie groźne,
  • nuda i frustracja – cierpienie, znudzenie, izolacja społeczna i frustracja są bezpośrednio związane z zamknięciem w domach, nienaturalnym ograniczeniem kontaktów społecznych i utratą typowych dla nas nawyków,
  • samotność – izolacja społeczna, porzucenie dotychczasowych zajęć i aktywności towarzyskich sprzyjać może nasileniu depresji, a nawet zachowań samobójczych.

Pomimo tego, że każdy z nas może w pewnym stopniu odczuwać powyższe stany, w różnym stopniu jesteśmy na nie podatni, różne też mogą być długofalowe konsekwencje dla naszej psychiki..

Co może nas ochronić?

Na naszą korzyść działa z pewnością odporność psychiczna (tzw. resilience) rozumiana jako cecha, a także wsparcie społeczne. Z kolei większą podatność na pogorszenie stanu psychicznego powodować mogą niewystarczający dostęp do zasobów (jedzenia, wody, ubrań), niedoinformowanie, ale także cechy aleksytymiczne (niezdolność do rozpoznawania i rozumienia emocji, inaczej emocjonalny analfabetyzm).

To wszystko prowadzi często do znaczących zmian w stylu i jakości życia oraz, w bardziej skrajnych przypadkach, może inicjować powstawanie zaburzeń psychicznych.

Co możemy z tym zrobić?

Idealnym rozwiązaniem byłoby oczywiście wprowadzenie odpowiedniej komunikacji związanej z COVID-19, zarówno dotyczącej rzeczywistego zagrożenia, środków ostrożności, ale także odnośnie tego, co robić w sytuacji, gdy dojdzie do kontaktu z osobą zakażoną – dalej jest to szalenie niejasne. Porządny system edukacji społecznej, a także wsparcia psychologicznego z pewnością dałby dużo lepsze efekty, niż obecnie podejmowane (a raczej niepodejmowane) działania. Brak poinformowania i niepewność budzi lęk, zatem odwrócenie tej sytuacji mogłoby skutecznie pomóc w redukcji negatywnych emocji.

Niestety, nasza moc sprawcza w tym zakresie jest dość niewielka. Zamiast więc złościć się na aktualny stan rzeczy, warto zastanowić się, co możemy zrobić sami dla siebie, by jak najmniej dotkliwie odczuć bolesne konsekwencje.

1. Unikaj gorączkowego śledzenia informacji.

Jasne, warto zdawać sobie sprawę z aktualnych zaleceń i znać skalę zagrożenia, ale śledzenie z wypiekami każdego komunikatu nic nie zmieni, poza przyprawieniem o ból głowy i fatalne samopoczucie. Naprawdę, nie warto!

2. Zadbaj o prowadzenie regularnego trybu życia.

Jeśli pracujesz z domu, staraj się podtrzymać naturalny dla Ciebie rytm dnia. Wstań o standardowej porze, ubierz się (chociażby w dres ;)), odhacz kolejne elementy typowej rutyny. Zachowanie chociażby fasady normalności pomaga odnaleźć się w nowej, nieco dziwnej rzeczywistości.

3. Walcz z samotnością.

Samotność, zaraz obok stresu, nazywana jest cichym zabójcą. Staraj się z nią walczyć. Jak? Na przykład widując się ze znajomymi – oczywiście bezpiecznie, zdalnie. Okej, picie wina z kamerką może wydawać się odrobinę niezręczne, ale świadomość, że wszyscy jesteśmy w tym razem, może skutecznie podnieść nas na duchu.

4. Ustal zasady.

Jeśli mieszkasz z rodziną, partnerem, lub współlokatorami, ustalcie zasady zdrowego współżycia w domu. Praca zdalna może okazać się utrapieniem i sporym stresorem, jeśli ktoś notorycznie wbiega do pokoju podczas służbowych wideokonferencji 😉 To samo tyczy się respektowania wzajemnych granic w codziennym, domowym życiu – to zupełnie normalne, że potrzebujesz chwili czasu i przestrzeni tylko dla siebie, bez dodatkowego towarzystwa. Warto te potrzeby wzajemnie zakomunikować i wprowadzić adekwatne ustalenia.

5. Poświęć czas na to, na co dotychczas go brakowało.

O tym pisałam już we wpisie poświęconym sposobom na spędzenie czasu w domu. Wciąż jest aktualny, dlatego jeśli jeszcze nie czytałaś lub nie czytałeś, odsyłam do artykułu – klik!

6. Zapewnij sobie dawkę przyjemności.

Niezależnie od tego, co sprawia Ci przyjemność i poprawia samopoczucie, w tym okresie szczególnie dbaj o to, by robić tych rzeczy jak najwięcej. Może to być relaksująca kąpiel, serial na Netflixie, czy spacer w możliwie odludnym miejscu. Opcji jest mnóstwo. Jeśli czujesz, że nie jest to moment na osiąganie ambitnych celów, nie przejmuj się. Wszystko z Tobą w porządku. Odpocznij, a lepsze samopoczucie powróci, prędzej czy później.

7. Ruszaj się!

Ze względu na fakt, iż siłownie zostały właśnie zamknięte, wachlarz sportowych możliwości nieco się skurczył. Dalej jest jednak ogromny! W aktualnych warunkach dobrym pomysłem może być trening w domu (na YouTube jest pełno filmików instruktażowych z każdą możliwą aktywnością, jaka tylko przyjdzie Ci na myśl – polecam poszperać!), albo na łonie natury? Aktywność fizyczna ma zbawienny wpływ na zdrowie umysłu i ciała, warto więc o niej pamiętać.

8. Popracuj nad akceptacją swoich emocji.

Przyjrzyj się emocjom, które odczuwasz. Może jest to gniew, frustracja, bezsilność, a może lęk? Spróbuj pooglądać je z bliska, nie oceniając ich w żaden sposób i akceptując ich obecność. To zupełnie normalne, że tak czujesz. Być może warto podzielić się swoimi odczuciami z kimś zaufanym? Istnieje spora szansa, że druga osoba mierzy się z czymś podobnym, a poczucie wspólnoty może przynajmniej odrobinę złagodzić dyskomfort.

Po burzy zawsze wychodzi słońce.

I warto o tym pamiętać. Nawet, jeśli aktualnie sytuacja wydaje się przytłaczająca, a do drzwi puka właśnie jesienna chandra, przypomnijmy sobie, że każda sytuacja ma swój początek, ale ma też koniec. A w tym przypadku to dobra wiadomość.

Tymczasem, na poprawę humoru, porcja memów!
































Bibliografia

  • G., Serafini, B., Parmigiani, A., Amerio, A., Aguglia, L., Sher, M., Amore. (2020). The psychological impact of COVID-19 on the mental health in the general population, QJM: An International Journal of Medicine, 113(8), 531–537.
0FaniLubię
730ObserwującyObserwuj
Kamila Laurence
Kamila Laurencehttps://kamilalaurence.com
Cześć! Jestem Kama, z wykształcenia i zamiłowania psycholog, na co dzień piszę bloga i dogadzam moim kotom. Dzielę się swoją wiedzą i doświadczeniem, by pomóc Ci lepiej zrozumieć siebie i swoje relacje z otoczeniem. Pokazuję też, jak prowadzić fajniejsze życie i odnaleźć się w codzienności.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Cześć! Jestem Kama, z wykształcenia i zamiłowania psycholog, na co dzień piszę bloga i dogadzam moim kotom. Dzielę się swoją wiedzą i doświadczeniem, by pomóc Ci lepiej zrozumieć siebie i swoje relacje z otoczeniem. Pokazuję też, jak prowadzić fajniejsze życie i odnaleźć się w codzienności.

Dołącz do obserwujących!

Instagram